Kolega z klasy mojego syna zakochał się we mnie! A ja po prostu chciałam pozbyć się zmarszczek!

| Аutor: Anna
Przypadkowo zauważyłam pierwsze zmarszczki w lustrze w dniu moich 29 urodzin. Mam tradycję: każdego 1 stycznia dokładnie oglądam się w lustrze, żeby wiedzieć, jak będę wyglądać przez następny rok.
I tak w ten słoneczny kwietniowy poranek ta sama młoda piękna dziewczyna patrzyła na mnie z lustra... ale pod oczami... to na pewno były zmarszczki! To obrzydliwe określenie „kurze łapki”. Tak, ledwo zauważalne, ale to były one!

I rozpoczęła się moja wielka bitwa o młodość!

Cokolwiek robiłam: krem ​​nawilżająco-odżywczy rano i wieczorem; maseczki i peelingi raz w tygodniu, środki ludowe: okłady ziemniaczane też nie pomagały!
Zaczęłam stosować kremy przeciwsłoneczne przy każdej pogodzie, a nawet rzuciłam palenie (swoją drogą motywacja okazała się doskonała, przecież próbowałam rzucić przez trzy lata).

Generalnie te środki działały przez jakiś czas, ale zmarszczki nie zniknęły, też się nie zwiększyły i do 35 roku życia nadal wyglądałam jak studentka. I wtedy zaczęło się piekło! Wszystkie moje wysiłki po prostu przestały pomagać!
W wieku 40 lat wyglądałam już dokładnie na 40 lat! Dla niektórych może to być norma, ale dla kobiety przyzwyczajonej do wyglądu 25 w każdym wieku, przyzwyczajonej do uwagi, przyzwyczajonej do kochania siebie, to był upadek!
Nie pamiętam, gdzie to przeczytałam: „Zawsze mnie przeraża, jak piękne kobiety się starzeją ” - to o mnie! Za każdym razem z przerażeniem patrzyłam na te wszystkie nowe zmarszczki i obwisłą skórę... Patrząc na koszmar, który patrzył na mnie z lustra, mogłam się tylko cieszyć, że rozstałam się z mężem w wieku 30 lat, a on zapamiętał mnie jako piękną i młodą. Ech, wtedy nawet się nie zbytnio nie przejęłam rozwodem. Myślałam, że zawsze będę już miała tak duże powodzenie.
Ogólnie zdałam sobie sprawę, że jeśli nie znajdę sposobu na odzyskanie dawnej urody, reszta mojego życia będzie piekłem! Czy to botoks, lifting czy sprzedanie duszy diabłu – byłam zdesperowana i gotowa dosłownie na wszystko!

Poza tym za kilka miesięcy mój syn planował ukończenie szkoły, a tam będą dosłownie wszyscy i to w najlepszych strojach, a były mąż na pewno przyjedzie mu pogratulować... Słowem: wpadłam o ogromną panikę!

Nigdy nie skąpiłam na kosmetyczki, co kilka miesięcy zawsze wpadałam na pellingi, ale nigdy nie zaoferowano mi niczego naprawdę wartościowego. W swoim małym miasteczku zwiedziłam już wszystkie salony. A potem miałam podróż służbową do Warszawy i oczywiście wcześniej umówiłam się na wizytę w jednym z najmodniejszych salonów kosmetycznych.

Salon był po prostu prześliczny, czułam się w nim jak księżniczka z bajki! Ale nie o tym chciałam pisać, bo przeszłam tam cały szereg zabiegów zaleconych przez specjalistę, a kosmetolog później powiedział: „Zapiszmy harmonogram Twoich wizyt. Będziesz potrzebować około trzech tygodni, sesje co drugi dzień, abyśmy mogli całkowicie zniwelować zmarszczki .”

Czy to możliwe? Czy w końcu wygrałam ze zmarszczkami?

I po kilku sekundach przyszło zrozumienie: Aby wygrać, trzeba spędzić 3 tygodnie w Warszawie i zapłacić parę tysięcy za cały zakres usług! Nie mogłam się powstrzymać. Rozpłakałam się na oczach kosmetyczki. Wszystkie nadzieje poszły na marne...

Uspokoili mnie, poczęstowali pachnącą herbatą, zapytali o moją nerwową reakcję. Powiedziałam jej wszystko. Chyba Bóg wtedy zesłał mi tą kobietę! Po wysłuchaniu mnie powiedziała: „Uspokój się! Rozumiem cię i ja ci pomogę. Podpowiem Ci, gdzie kupić produkt, który znajduje się w bazie wszystkich naszych kompleksów przeciwstarzeniowych. Zamów, użyjesz go codziennie jako kremu na noc, a po 3 tygodniach , no, maksymalnie miesiącu, znów staniesz się piękna i młoda.”

I dała mi stronę oficjalnego dostawcy tego profesjonalnego kremu. Sprzedaje się go tylko przez Internet. Po przyjeździe do domu od razu zamówiłam sobie dwa opakowania, chociaż kosmetyczka, z którą rozstałyśmy się prawie jak przyjaciółki, zapewniła, że ​​do uzyskania efektu wystarczy jedno opakowanie.


Tego samego wieczoru zaczęłam go używać: przyjemna konsystencja i aromat. Do ukończenia szkoły przez mojego syna, zostało jeszcze półtora miesiąca.

W ciągu dwóch tygodni nie bałam się spojrzeć w lustro. Zmarszczki oczywiście nadal były widoczne gołym okiem, ale skóra wygładziła się, odświeżyła i napięła. I stała się bardzo delikatna. Tydzień później spotkałam w sklepie starą znajomą, która od razu zaczęła mnie dopytywać, gdzie zrobiłam tak wysokiej jakości lifting, ile to kosztuje i czy boli. Byłam bardzo zaskoczona jej pytaniami i nie chciałam zdradzać swojej tajemnicy.

Po miesiącu wyglądałam o wiele młodziej! Zmarszczki zostały prawie całkowicie wygładzone, aby je zauważyć, trzeba było bardzo dokładnie się przyjrzeć.
Ale to nie wszystko! Najwięcej zabawy było na rozdaniu dyplomów Mariusza. Cóż, po pierwsze byłam najmłodszą mamą, te zazdrosne spojrzenia… Ale najlepszy był mój Były mąż! Widząc mnie, nie uwierzył! Powiedział, że jestem czarownicą, bo nie sposób się tak nie zmienić przez 10 lat. Odbyliśmy miłą pogawędkę, a on nawet zaprosił mnie na kawę następnego dnia.
A wieczorem, na imprezie zostałam zaproszona do tańca przez kolegę z klasy mojego syna, który prawił mi mnóstwo komplementów, a jak tańczyliśmy, nawet próbował mnie pocałować! Dobrze, że szybko od niego uciekłam.

A następnego dnia syn powiedział, że jego znajomy prosi o numer telefonu do siostry, bo się w niej zakochał. Mariusz, mój syn, próbował tłumaczyć, że jestem jego matką, ale mój młody wielbiciel w to nie wierzył. Słuchajcie, nic tak nie podnosi samooceny jak młody adorator! Mówię ci to z doświadczenia!
Dosłownie miesiąc po tych wszystkich wydarzeniach spotkałam mężczyznę, z którym, mam nadzieję, ułożę sobie życie. Nie oglądam się za młodymi chłopcami, to nie dla mnie!

Podzielę się z Wami adresem strony, na której można kupić ten cudowny krem o nazwie SilkTouch. Spróbuj i ciesz się nowo odkrytą młodością i pięknem!
194 komentarze
Anastazja Litwiejko
Łał! To imponujące! Jestem w twoim wieku, już czuję się jak babcia. Też muszę spróbować tego kremu
5 minut temu | Odpowiedz
3
Wiktoria Star
Zamówiłam też ten krem, wcale nie jest drogo! A w salonie proszą o tysiące złotych za zestaw zabiegów!
24 minut temu | Odpowiedz
4
Angelika Gonczarowska
40 lat! To wcale nie jest taki straszny wiek! :) Mam 57 lat, zobacz moje zdjęcie! Używam tego kremu od około roku, jednak z przerwami, żeby skóra się nie przyzwyczaiła
45 minut temu | Odpowiedz
10
Luiza Mrozowska
A ja mam dopiero 35 lat i już jestem pomarszczona jak suszone śliwki! Ostatnia nadzieja w twoim kremie. Pomoże?
51 minut temu | Odpowiedz
7
Maria Owieczka
Naprawdę cudowny krem! Zamów, nie pożałujesz. Nieprzyjemne zmarszczki to już przeszłość!
58 minut temu | Odpowiedz
5
Halina Mirończuk
Tak się cieszę, że znalazłam tę stronę! bardzo dziękuję, skóra stała się młodsza a zmarszczki mniej widoczne !!!
1 godz. temu | Odpowiedz
3
Karol Liwieński
Ale ty naprawdę jesteś piękna! :) Chociaż prawdopodobnie jestem dla ciebie za stary!
1 godz. temu | Odpowiedz
7
Anna Piotrowska
Dużo czytam o SilkTouch. Nie mogłam uwierzyć, że taki efekt jest możliwy. Ale jakoś natknęłam się na tę stronę, uznałam, że za taką cenę można spróbować. I cóż, cofam moje słowa! Spójrz, między tymi zdjęciami jest mniej niż miesiąc:

1 godz. temu | Odpowiedz
24